O polskiej animacji pokrótce

Na portalu Culture.pl opublikowano cykl krótkich artykułów o twórcach polskiej animacji, tworząc w ten sposób katalog ich dokonań.

Autor przewodnika, Bartosz Staszczyszyn, pisze:

Poeci obrazu i satyrycy, mistrzowie lalkarstwa i wirtuozi wycinanek, malarze, rysownicy i specjaliści od technologii 3D. Od Starewicza po Bagińskiego, od surrealizmu Themersonów aż po mroczne obrazy Piotra Dumały.

Wprowadzenie to jasno pokazuje, w jakich ramach będzie się poruszał, na jakich zjawiskach zatrzymała się jego uwaga.

Spis treści został oparty o chronologię i strukturę przewodnika wyznacza podział na lata: okres przed drugą wojną światową – mowa w tym rozdziale o Władysławie Starewiczu, „duchowym ojcu polskiej animacji”, i duecie artystycznym, Franciszce i Stanisławie Themersonach, którzy prezentowali myślenie awangardowe.

Dalej idą dekady: lata 50. – ilustrowane dokonaniami Zenona Wasilewskiego i kolejnego duetu: Waleriana Borowczyka i Jana Lenicy, lata 60., czyli złota era polskiej animacji, zaczyna obfitować w nazwiska: Witold Giersz, Mirosław Kijowicz, Daniel Szczechura i Stefan Schabenbeck. Przy nazwiskach pojawiają się dopowiedzenia, których zadaniem jest charakterystyka twórcy, ujęta w chwytliwe hasło. Twórczość Mirosława Kijowicza określona została jako działanie filozofa ruchomych obrazów, natomiast Daniel Szczechura nazwany został „Mrożkiem polskiej animacji”.

Charakteryzowanie przez odniesienia do innych twórców i szukanie tym samym analogii w metodach twórczych powtarza się w rozdziale poświęconemu latom 70., kiedy to na scenę filmu animowanego wkraczają: Julian Józef Antoniszczak, skojarzony z Bareją, za sprawą swego prześmiewczo-krytycznego podejścia do rzeczywistości, oraz Jerzy Kucia, uznany za Roberta Bressona polskiej animacji. Z pewnością ze względu na impresyjny, nie wolny od emocjonalnego ładunku, charakter jego filmów.

Lata 80. to Zbigniew Rybczyński, a sama twórczość ujęta została w formułę poezji przestrzeni. Ostatni zaś rozdział otwiera czytelników na okres po roku ’89 i z pewnością przewodnik powinien doczekać się części drugiej, bo mowa w nim tylko o takich autorach jak: Piotr Dumała – znów pojawiają się odniesienia do innych twórców, tym razem oczywiście do Dostojewskiego i Kafki, oraz Marek Skrobecki i Tomasz Bagiński.

I na tym koniec, a przecież animacja polska na tym się nie kończy, co jest rzecz jasna truizmem. Przewodniki jednak mają to do siebie, że nikogo nie powinna zdziwić ich kolejna edycja.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s